Dzisiaj temat filtrowania wody w basenie ogrodowym.
Trochę czasu minęło zanim zabrałem sie do napisania tego tematu. Powód był jeden, najpierw musiałem wykonać bezobsługowy filtr, zainstalować go i poczekać na efekt. Bo nie sztuką jest coś zrobić, sztuką jest by to coś zadziałało i spełniło swoją funkcję.
Ale od początku.
Od 10 lat latem rozkładamy basen ogrodowy. Basen jest dość duży, o objetości prawie 9 metrów sześciennych wody. Stoi w szklarni. Rok w rok borykaliśmy się z problemem czystej wody, trzeba było sypaś chlor do basenów, i co dziennie czyścić filtr. Rezultaty zawsze były mierne i trzeba było co najmniej raz w sezonie wymieniać wodę. Problemem stanowiły przede wszystkim glony, osad na dnie i duże ilości chloru, a nie chciałem, żeby dzieci moczyły się w takiej wodzie. Postanowiłem coś z tym zrobić.
Swego czasu miałem oczko wodne i wykorzystałem filtr biologiczny, który bardzo dobrze dawał sobie radę z filtrowaniem wody. Konstrukcja była prosta, warstwa filtracyjna, na której bakterie przerabiały organiczne części na nim. azot oraz gałązki wierzby, które ten azot ( oraz inne składniki) pobierały z wody poprzez rozwinięty system korzeniowy.
Teraz się trochę zatrzymam i podam nieco informacji. Glony rozwijają się wtedy, kiedy w basenie mają pokarm: azot, fosfor, potas i inne mikro i makro składniki. Te składniki są systematycznie dostarczane do wody z skóry kąpiących się i z powietrza. Jednak glony w odróżnieniu od roślin, nie mają możliwości gromadzenia minerałów. Musimy stworzyć sytuację niedoboru podstawowych minerałów, aby glony i inne mikroorganizmy nie mogły się rozwijać, lub ich rozwój został zahamowany. Tutaj z pomocą nadciąga wierzba, a właściwie jej system korzeniowy, który z wody absorbuje minerały.
Podstawowym problemem w konstrukcji bezobsługowego filtra do basenu jest objętość tego filtra w stosunku do objętości wody w basenie i prędkość przepływu wody.
Potwierdzam, że nie miałem kompletnie wiedzy jak do tego podejść i działałem po omacku.
Wstępnym założeniem było:
Filtr ma być estetyczny, bezobsługowy i tani w produkcji i eksploatacji. Taki patent zaczerpnięty ze strony http://www.poradniknarzedziowy.pl/
Na zbiornik wybrałem plastikowy pojemnik na deszczówkę o pojemności 265 litrów - Woodcan kolor brązowy. Wsad to rurki karbowane bezbarwne 10mm i 20 mm i keramzyt ogrodowy.
Filtr zasila pompa obiegowa do CO o mocy 90 W. Pompa ma 3 stopnie regulacji.
Filtrowanie odbywa się z dołu do góry. Ten kierunek jest ważny, ponieważ gwarantuje samoistne osadzanie się większych cząstek na wszadzie filtracyjnym. Natomiast w odwrotnym kierunku następowało by samoistne wypłukiwanie osadu.
Woda jest pobierana z dna basenu, przez rurę PCV 50 mm. Następnie pompa tłoczy ją do spodu zbiornika. Tutaj wykorzystałem orginalne , gwintowane wejścia w zbiorniku Woodcan.
Za pompą rozdzieliłem ją trójnikiem z szybkozłączkami do wody Geka. Ponadto przygotowałem zawór zwrotny 2", z którego usunąłem połowę sprężyny, tak aby przepływ nie był dławiony. Zawór zamontowałem na wylocie pompy. To rozwiązane jest ważne, bo w moim przypadku powierzchnia wody w basenie jest niższa o około 20 centymetrów niż powierzchnia wody w filtrze. W przypadku zapowietrzenia lub braku prądu woda w filtrze opadła by i mogło by dojść do uszkodzenia systemu korzeniowego. Tego chciałem uniknąć.
Na dno zbiornika ułozyłem 2 przecięte cegły dziurawki, a na nie wyciętą kratkę z tworzywa, tak aby górny wlot był 2-3 centymetry poniżej kratki. Na dodatek cegły są ułożone tak, aby wpływająca woda tworzyła ruch wirowy wody w prawo lub w lewo. Sprawia to odśrodkowe osadzanie się większych zanieczyszczeń na ściankach pojemnika.
Na plastykową kratkę ułożyłem pocięte rurki 20 mm, które włożyłem w 3 warstwowe worki ogrodnicze. Worki wcześniej wymoczyłem bo okropnie śmierdziały.
W następnej kolejności warstwa pociętych rurek 10 mm. Na to wypłukany keramzyt w workach 2-3 warstwowych.
Na wierzch wycięta ogrodowa kratka z tworzywa.
Całość przyciśnięta cegłą kratówką tak, aby tafla wody nie zakrywała jej w całości.
Wylot wody jest zrobiony z wentylacyjnej rury 100 mm i króćca do łączenia rur. Wysokość wylotu jest dopasowana do wysokości basenu. W moim przypadku zrobiłem podest z cegieł i płyty OSB. Wylot z filtra jest o1 cm wyżej od górnej krawędzi rurki basenu. Dzięki temu woda wypływa bez problemu i spadając napowietrza wodę, co również jest ważne.
Otwór w zbiorniku wyciąłem o 4 cm mniejszy, czyli 6 cm. Następnie ogrzałem brzegi w około otworu, tu przydaje się opalarka z regulacja temperatury i dysza do opalarki szczelinowa. Kiedy brzegi byłu miękkie wcisnąłem króciec 100 mm, tak że w filtrze zrobił się kołnierz wywinięty do środka. Całość uszczelniłem silikonem. Po 2 dniach napełniłem wodą.
I tu zrobiłem pierwszy błąd. Bo nie przygotowałem sobie wcześniej ukorzenionych gałązek wierzby. Zanim wierzba wypuściła korzenie minęło około 30 dni i przez ten czas filtr nie działał tak jak powinien. Woda zrobiła się zielona i byłem załamany :(.
Następnym razem przygotuję, miesiąc przed planowanym uruchomieniem filtra odpowiednią ilość sadzonek wierzby. Przycięte gałęzie ukorzenię w wiaderku i będą czekać przygotowane do pracy :)
Zanim filtr zaczął działać, byłem zmuszony dodać chlor i wytrącić glony preparatem do klarowania. Tu wymyśliłem bardzo dobry sposób odkurzania basenu. Bo wiadomo, że wiatr prędzej czy później naniesie pyłu, nasion, owadów i trzeba będzie to wszystko usunąć z dna basenu. Ja jak dodałem klaru to miałem sporo osadu na dnie. Do systemu odkurzania wykorzystałem króciec wlotowy PCV 50 mm, do niego wcisnąłem 5-cio metrowy wąż do odkurzacza Dedra - https://domtechniczny24.pl/osprz%C4%99t-do-odkurzaczy-dedra-pansam.html . Długość jest taka, że spokojnie wszędzie sięgnę. Na końcu rury jest osadzona zwykła szczotka do odkurzania z włosiem, usztywniona rurką z tworzywa. Odkurzanie wykorzystuje siłę ssąca pompy tak, że bez problemu zasysa wszelki osad z dna basenu. Odkurzanie trzeba wykonywać 1-2 razy w tygodniu. Jak była bardzo duża ilość osadu, to woda po odkurzaniu lekko zmętniała, ale na drugi dzień była już czysta.
Filtr mojej budowy zaczął działać po 2 miesiącach. Myślę, że mając przygotowane ukorzenione gałązki potrzeba 20-30 dni na wytworzenie równowagi biologicznej w filtrze.
Teraz woda jest cały czas przezroczysta, raz na tydzień odkurzam dno.
Filtr będzie działał do paździerika, po spuszczeniu wody z basenu będę musiał go wypłukać. Skoro wkłady są w workach, nie przewiduję większych kłopotów. Na jesień napiszę jak mi poszło.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.