poniedziałek, 18 czerwca 2012

Darmowa woda z nieba

Witam znów
Po poprzednim rachunku za wodę stwierdziłem dosyć. Aby Polak musiał płacić tak bajońskie kwoty za wodę, która jest krajową, własnością. Mam na myśli nas Lachów. I co da się zrobić?  Ano samemu zdobyć każdymi możliwymi sposobami wodę. Po pierwsze woda spada za darmo z chmur, wiem tego typu truizm, ale w dzisiejszych czasach niekiedy trzeba się cofnąć w rozumowaniu do dawnych wieków. Wtedy dary nieba nie kupowało się w sklepach tylko samemu organizowało. Podobnie wodę.
Ale do rzeczy, z nieba kapie gratisowa woda, wystarczy ją nagromadzić do zasobnika a później pompa do wody, wąż i gotowe. Da się podlewać ogródek, krzaczki, kwiatki i co popadnie tam, kto ma. Zbierając wodę da się użyć, rynny, z których obficie leje się woda.
Dalszy sposób to studnie, i tu są dwa, no trzy rodzaje. Jedna główna, trzeba wykopać na taką głębokość, aby woda gruntowa mogła nalecieć, i wtedy można wetknąć pompę głębinową. Taka pompa wytwarza ciśnienie, jest to pompa zanurzeniowa. Drugie wyjście to hydrofor. Inaczej pompa zewnętrzna, która zasysa wodę z studni i tłoczy ją pod ciśnieniem na znaczne odległości. Są takie pompy hydroforowe, które umieją pchać, tłoczyć wodę na 100 metrów w górę ( hydrofor mh inox 2500).
Inne studnie to studnie chłonne, czyli takie, które nagromadzają wodę z systemu odwodnienia, drenażowego dookoła domu lub z gruntów. Te studnie mają tą słabostkę, że w czasie suszy są zazwyczaj puste. Odmienny typ studni to kolektorowe, aczkolwiek inaczej powinno się na nie mówić zbiorniki kolektorowe. Do takich zbiorników odprowadza się wodę z rynien, naturalnych ścieżek opadowych. Studnie takie zbierają wodę płynącą po powierzchni. Są na ogół uszczelniane od wewnątrz żeby nagromadzona woda nie wyciekała na zewnątrz do gruntu. Z wszystkich tych studni wolno pompować wodę zwykłymi pompami zanurzeniowymi, wirnikowymi, które nie dają ciśnienia, ale mają niezłą wydajność. Pompy zanurzeniowe mają różne zdolności pompowania wody na różne wysokości. Z reguły jest to wysokość 7 metrów, przy takich najtańszych (wq 180f, wq 450 f). Inne pompy zdołają pompować wodę nawet na wysokość 25 metrów np.: WQ 3-24-0,75.
Takie staranie do akumulowania wody jest jak najbardziej rozsądne, uniezależnia nas od systemów wodociągów, które mogą za sprawą naszych wybitnych polityków wpaść w całkowicie prywatne łapy a wtedy może być ciekawie. Tak czy inaczej poczynam robić zapasy wodę, pompować, podlewać i tyle. A jak by, co to pompowanie wody pompami elektrycznymi można zastąpić pompowaniem pompami ręcznymi. Trzeba się, co prawda namachać, ale wszak ruch to zdrowie, takie pompy ręczne do wody zwane skrzydełkowymi są produkowane w kilku wersjach, zależnie od efektywności np. KN-1 ma wydajność 17l na minutę, a najogromniejsza KN-5 53/ litry na minutę. Na pewno wydajność zależy od naszej krzepy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.